Jej miłość do księcia nie przypominała bajki.
Rozwiedziona dziennikarka , podejrzewana o anoreksję musiała zmagać się z
intrygami dworu i niechęcią rodaków. Dziś Leticia jest szanowana i dla wielu
stała się ikoną stylu.
Zostać królową Hiszpanii to najgorsze, co się może
przydarzyć – taka opinia panuje na… europejskich dworach. Etykieta w
katolickich monarchiach jest bardzo restrykcyjna. Małżonki władców muszą być
bez wad, nie mają prywatnego życia ani nic do powiedzenia. Kiedy więc następca tronu
Filip zakochał się w Leticii, w pałacu zawrzało. W historii królestwa nigdy
osoba z ludu nie nosiła korony. A Leticia nie dość, że była zwykłą dziennikarką,
to jeszcze rozwódką. Hiszpańscy arystokraci podburzali króla Juana Carlosa,
który od początku jej nie lubił. Mnożyły się donosy, mówiono np. że Leticia
wyraża się o nim lekceważąco i twierdzi, że powinien abdykować. Mediom rzucono
na żer pogłoskę, że w pałacu zainstalowano 600-kilogramowy sejf, w którym
ukryto jej dokumenty rozwodowe. Wśród zarzutów pojawił się i taki, że w
katolickim kraju wzięła jedynie ślub cywilny. To akurat okazało się szczęśliwe,
w przeciwnym razie nie mogłaby wyjść za Filipa.
Pierwszy mąż Leticii, dziesięć lat od niej starszy profesor
literatury Alonso Guerrero Pérez, był jej wykładowcą na studiach
dziennikarskich. Po dziesięciu latach związku wzięli ślub, małżeństwo
przetrwało tylko rok. Według plotek rozsiewanych przez dwór przyczyną rozwodu
był romans Leticii z szefem największej hiszpańskiej stacji telewizyjnej. Była
znaną dziennikarką, pracowała jako korespondentka w Iraku i w USA,
relacjonowała m.in. na żywo atak na wieże World Trade Center. Filipa poznała na
przyjęciu u wspólnego znajomego wiosną 2002 r. Przez półtora roku udało im się
utrzymać związek w tajemnicy – aż do ogłoszenia zaręczyn. Król Juan Carlos
robił wszystko, by do nich nie doszło. Jego syn zakochiwał się już w
nieodpowiednich kobietach, ale zrywał z nimi pod naciskiem ojca. Pierwsza
miłość Filipa została zdyskwalifikowana tylko dlatego, że miała rozwiedzionych
rodziców... Jednak tym razem książę postawił ultimatum: albo ślub, albo on
odchodzi z pałacu i rezygnuje z korony. Leticia na pewno domyślała się, co ją
czeka, ale była zakochana i wierzyła, że się uda. Jej koledzy z pracy mówili,
że jest ambitna, perfekcyjna i ma nerwy ze stali. Te cechy bardzo się przydały,
bo nic nie zostało jej oszczędzone. Cierpliwie znosiła dworskie intrygi oraz
ostentacyjną wyższość, z jaką traktowała ją rodzina królewska. Z teściami
starała się zachować poprawne relacje, ale nie mogła się przemóc w przypadku
Eleny i Cristiny, starszych sióstr Filipa.
Jak się wkrótce okazało, intuicja wobec tej drugiej jej nie
zawiodła. Juan Carlos nawet nie usiłował stwarzać pozorów, kiedyś zbeształ
synową podczas uroczystości w pałacu:
„Leticia, wiemy, że jesteś najmądrzejsza w rodzinie, ale daj innym
porozmawiać”. Była to aluzja do gafy, jaką popełniła podczas ogłoszenia
zaręczyn w listopadzie 2003 r. „Pozwólże ja dokończę”, przerwała zdumionemu
Filipowi, kiedy odpowiadał na pytania dziennikarzy. Hiszpanie uznali, że jest
arogancka, ponad połowa poddanych czuła do niej niechęć. Uważano, że ma tylko
jedną zaletę: jest Hiszpanką. Od 180 lat żonami królów w tym kraju były
cudzoziemki, np. Sophia, matka Filipa, pochodzi z greckiej dynastii. Po ślubie
notowania Leticii nie rosły. Zarzucano jej, że jest zbyt chłodna i za bardzo
wyzwolona, bo np. zostawiała męża samego i wyjeżdżała na weekend z przyjaciółmi.
Jej wizerunek trochę ociepliło przyjście na świat córki Leonor. Całkowity
przełom nastąpił w lutym 2007 r., gdy 31-letnia Erika, ukochana siostra
księżnej, jej przyjaciółka i powierniczka, popełniła samobójstwo. Chorowała na
anoreksję i depresję. Na pogrzebie Leticia, w szóstym miesiącu ciąży z drugą
córką, cały czas płakała. Hiszpanie bardzo jej współczuli. Po raz pierwszy
zobaczyli księżnę bez makijażu, pogrążoną w rozpaczy, nie ukrywającą emocji. I
wtedy ją pokochali.
Po przyjściu na świat Sofii, drugiej córki, już prawie 70
proc. z nich twierdziło, że księżna i Filip są kochającym się, nowoczesnym
małżeństwem i tylko oni mogą uratować prestiż monarchii. A właśnie wstrząsała
nią seria skandali. W 2008 r., gdy kraj zmagał się z kryzysem finansowym, król
Juan Carlos polował w Botswanie i pozował do zdjęć z zabitym słoniem. Dwa lata
poźniej wykryto, że Cristina, siostra Filipa i jej mąż Inaki, przelali 6
milionów euro z państwowej fundacji na prywatne konta. Niedawno zakończył się
ich proces, ją uniewinniono, on został skazany na sześć lat więzienia. Jedną z
pierwszych decyzji Filipa jako króla było odebranie siostrze tytułu księżnej.
MADRYT BEZ MSZY
Filip i Leticia wstąpili na tron po północy 19 czerwca 2014 roku, tuż po tym, jak
skompromitowany Juan Carlos podpisał akt abdykacji. To była najskromniejsza
ceremonia koronacyjna w historii Hiszpanii – bo królowa pochodzi z klasy
średniej. Nie zaproszono europejskich arystokratów, nie odprawiono mszy, odbyła
się tylko krotka świecka uroczystość. Ta powściągliwość spodobała się poddanym,
którzy uwierzyli, że teraz monarchowie będą bliżej ludzi. Filip VI potwierdził
to w wywiadzie: „Niektórzy uważają, że jestem zbyt poważny, ale wierzę, że mam
poczucie humoru. Ze swoimi wadami, zaletami, radościami i frustracjami nie
różnię się od innych. Przede wszystkim jestem człowiekiem, dopiero potem
królem”. Oboje starają się zachować resztki prywatności. Kochają film,
regularnie chodzą do kina – dyskretnie siadają na widowni po zgaszeniu świateł.
Królowa jest miłośniczką muzyki alternatywnej, zanim wstąpiła na tron często
pokazywała się w małych klubach na koncertach. Hiszpanie mówią, że otworzyła
zamkniętego w sobie, zawsze poważnego Filipa. Krytycy zarzucają jej, że
pozostała zdystansowana – i jest w tym trochę prawdy. Leticia bardzo się
kontroluje, bo ciągle musi stawiać czoła plotkom.
Sześć lat temu wszyscy byli w szoku, gdy w jednym z
brukowców ukazało się zdjęcie jej wychudzonej siostry Telmy. Twierdzono, że
anoreksja to u nich choroba rodzinna, cierpiała na nią Erika, która popełniła
samobójstwo, a Leticia również jest zbyt szczupła. Sugestie, że królowa się
głodzi i ma obsesję na punkcie swojego wyglądu, nigdy nie ucichły. Telma
zapewnia, że jej siostra świetną figurę zawdzięcza siłowni oraz jodze.
„Regularnie ćwiczy, wyeliminowała z diety słodycze oraz tłuste mięsa i pije
trzy litry wody dziennie. Do twarzy stosuje żel Biotulin, który ma tylko
naturalne składniki i działa podobnie jak botoks”, zdradziła. W 2008 r. Letizia
dokonała korekty nosa. Pałac wydał w tej sprawie oficjalne oświadczenie:
księżna miała krzywą przegrodę, nie chodziło o poprawienie urody, tylko o
komfort oddychania. 44-letnia królowa wygląda świetnie i ma znakomite wyczucie
stylu. Jej ulubieni projektanci to Hugo Boss i hiszpański Felipe Varela, często
też nosi ubrania rodzimej Zary. Nie ma oporów, by kilka razy pokazywać się w
tych samych rzeczach. Dużo pracuje, ma średnio cztery oficjalne spotkania w
tygodniu, patronuje wielu imprezom, m.in. targom książki. Jest zapaloną
czytelniczką, do jej ulubionych autorów należy Ryszard Kapuściński – gdy to
powiedziała, sprzedaż jego książek w Hiszpanii bardzo wzrosła. Poznali się w
2003 r., jeszcze przed ogłoszeniem zaręczyn z Filipem, kiedy Kapuściński
odbierał prestiżową Nagrodę Księcia Asturii. Po długiej rozmowie z Letizią
stwierdził: „Ta dziennikarka zna moje życie i pracę lepiej niż ja sam”. Królowa
jest perfekcjonistką również jako mama. Nie szczędzi córkom czułości, ale
wychowuje je surowo. O 21 muszą być w łóżkach, komputer i telewizja są dozwolone
tylko w weekendy.
Hiszpanie kochają swoje infantki, które wyglądają jak
bliźniaczki. 11-letnia Leonor jest tylko 1,5 roku starsza od Sofii. Uczą się w
podstawówce w Madrycie, prywatnej, ale nie najdroższej w mieście. Obiady jedzą
w stołówce, odwiedzają w domach swoje koleżanki i zapraszają je do Pałacu
Zarzuela. Rodzice chcą jak najdłużej zapewnić im beztroskie dzieciństwo. Na
zmianę odwożą je do szkoły i odbierają po lekcjach, król czasem siada za
kierownicą. W pałacu sporo czasu spędza też 16-letnia Carla. Jest córką Eriki,
miała sześć lat, gdy jej mama popełniła samobójstwo. Mieszka ze swoim ojcem i
jego nową żoną godzinę drogi od Madrytu. Leticia opiekuje się siostrzenicą,
którą kocha jak córkę. Dba też, by Leonor i Sofia nie straciły kontaktu z normalnym
życiem. Podczas wakacji chodzi z nimi na miejski basen. Przed urodzinami Leonor
wybrały się we trzy na miasto, miały czapki naciągnięte na oczy, nikt ich nie
rozpoznał. W programie były lody, zakupy oraz wizyta w Muzeum Prado.
„Nie jesteśmy istotami pozaziemskimi, służący nie przynoszą
nam wszystkiego na tacy, zresztą nie mamy ich zbyt wielu. Żyjemy jak wiele
innych rodzin”,mówi Leticia. Jeszcze niedawno Hiszpanie domagali się zniesienia
monarchii. Dziś, trzy lata po koronacji Filipa i Leticii, są z niej dumni. A
zwłaszcza ze swojej królowej.
Hiszpańska rodzina królewska
Komentarze
Prześlij komentarz